czyli czego możemy nauczyć się z podejścia humanistycznego?

Zapewne każdy z nas ma w swoim życiu doświadczenie płynięcia – łódką, kajakiem, statkiem, promem. Przywołaj swoje wspomnienie, które odnosi się właśnie do bycia w podróży, w podróży po wodzie. I jeżeli myślisz, że skoro to tekst na temat coachingu, to pewnie zaraz pojawią się takie hasła jak cel, zasoby, że ważna jest droga albo że ważne jest w tej drodze wiedzieć dokąd, to chcę Ci powiedzieć, że dziś będzie inaczej. Teraz. Tu.

Zapraszam Cię do tego, abyś znowu przywołał obraz swojej podróży, tej na wodzie. Woda w tej opowieści ma szczególne znaczenie. Bo zbiornik wodny, po którym płyniesz jest jakąś całością, do której krople wody dopływają, z której krople odpływają, krople, które parują i te, które spadają z chmur. Wyobraź sobie, że płyniesz po jeziorze. Płyniesz spokojnie, napawasz się chwilą. Powoli w oddali rysuje się niewyraźny kształt, zlewa się z błękitem nieba. Po pewnym czasie dopływasz i nagle orientujesz się, że wpływasz na znacznie większy akwen. Być może jest to morze. Nie wiesz  tego na pewno. Wiesz jednak, że wpływasz na nowy obszar, który jednocześnie nadal jest tą samą wodą. I płyniesz dalej. Czujesz przepływ? Emocje? Wrażenie z ciała?

Powyższa metafora w bardzo uproszczony sposób oddaje moje obecne spojrzenie na coaching. Jest to potężne jezioro, które ma wiele rzek je zasilających. Jednocześnie łączy się z morzem, na które można wypłynąć. Morzem tym jest – w mojej opowieści – świat psychoterapii humanistycznej. Ta sama woda, a jednak inna. Krople przenikające się, tworzące całość. Zapraszam do rozejrzenia się po morzu możliwości, które do świata coachingu wprowadza podejście Gestalt.

O podobieństwach i korzyściach czerpania z podejścia psychologii humanistycznej pisałem tutaj (https://grupaset.pl/setkiinspiracji/do-czego-coachowi-moze-sie-przydac-wiedza-z-zakresu-nurtow-psychoterapeutycznych/). W modalności psychoterapii humanistycznej rozróżnić można kilka podejść. Są nimi m.in.

  • analiza egzystencjalna,
  • logoterapia,
  • terapia zorientowana na kliencie/osobie,
  • terapia skoncentrowana na emocjach, czy wreszcie
  • terapia Gestalt.

Przyjrzyjmy się ostatniemu z powyższych podejść, zastanawiając się, co możemy z niego wziąć do swojej coachingowej praktyki.

Psychoterapia Gestalt – główne założenia

Z uwagi na to, że Gestalt wywodzi się z modalności humanistycznej, jego bazą jest człowiek – jego niepowtarzalność, unikatowość, wyjątkowość. Człowiek na różnych etapach swojego życia doświadcza różnych trudności. Aby sobie poradzić wytwarza w sobie pewne mechanizmy, które tu i teraz pomagają mu przetrwać, jednak z biegiem czasu zaczynają przeszkadzać lub zmniejszają dostęp do żywotności. Dobrą analogią dla coachów może być praca z ograniczającymi przekonaniami. Klient wytworzył je, bo w pewnym etapie życia były mu one potrzebne (lub w nieświadomy sposób podane np. przez rodziców czy nauczycieli), jednak w wyniku procesu coachingowego odkrywa, że dane przekonanie już mu nie służy. Być może zdecyduje się pracować nad zmianą tego przekonania, by realizować zmianę, której pragnie. Mechanizmy, o których piszę, Gestalt nazywa mechanizmami unikania kontaktu. Kontaktu tak z drugim człowiekiem, jak i z sobą samym. Można powiedzieć, że psychoterapia jest pracą nad blokadami przeszkadzającymi nam tworzyć dobre relacje ze sobą, ze światem, z innymi ludźmi. Innymi słowy, w psychoterapii Gestalt odkrywamy te mechanizmy, powoli zaczynamy je rozumieć, rozmiękczać, dzięki czemu poszerzamy świadomość siebie. A poszerzenie świadomości to główny i zarazem najistotniejszy cel w tym podejściu. Poszerzenie świadomości jest czynnikiem wspierającym samoregulację oraz przywraca jednostce poczucie odpowiedzialności za własne życie.

Jednym z założeń psychoterapii Gestalt jest to, że natura człowieka jest z gruntu dobra i nie należy jej tłumić, lecz stymulować i rozwijać. To koncentracja na tym, by klient odblokował to, co na dziś hamuje jego pełny potencjał. Terapia, której ojcem założycielem jest Frederik Salomon Perls, jest bardzo złożoną i nieustannie dopracowywaną metodą. Swoje źródła ma tak w osobistych doświadczenia Perlsa, jak w filozofii (fenomenologia Husserla, egzystencjalizm Heideggera, filozofia dialogu Bubera, holizm Bergsona, filozofie Wschodu), czy w psychologii (psychologia postaci, teoria pola) a także we freudowskiej psychoanalizie (z której Perls czerpał, choć Gestalt budował w opozycji do niej) oraz psychodramie Moreno.

Źródeł naprawdę wiele, stąd zagłębiając się w koncepcję Gestalt, niezbędnym jest rozbudzenie w sobie ciekawości wielu różnych koncepcji i perspektyw. Nie inaczej jest z coachingiem, który – podobnie jak Gestalt – czerpie z wielu dyscyplin naukowych oraz praktyk biznesowych a nawet sportu.

Gestaltyści – jak przedstawiciele każdej z koncepcji – posługują się fachowym językiem, w którym znajdziemy specyficzne dla tego nurtu hasła. Są nimi m.in.:

  • figura i tło,
  • pole,
  • tu i teraz,
  • biegunowość,
  • paradoksalna teoria zmiany,
  • cykl doświadczenia,
  • mechanizmy unikania kontaktu,
  • dialog,
  • kontakt,
  • fenomenologia,
  • dialog egzystencjalny,
  • diagnoza estetyczna.

Omówienie każdego z powyższych pojęć w kontekście pracy coacha to wyzwanie na inny – być może kolejny – artykuł. Dziś chciałbym zapoznać Cię – drogi Coachu – z treścią tzw. dekalogu Gestalt. Być może zainspiruje Cię to do refleksji nad Twoją codziennością, jak i nad zawodową praktyką. Po każdym z punktów znajdziesz krótki komentarz odnoszący się do coachingu i/lub pracy coacha.

1. Żyj teraz – zwracaj uwagę bardziej na teraźniejszość, niż przeszłość i przyszłość.
O ile w coachingu punktem wyjścia jest teraźniejszość, a punktem dojścia przyszłość (do przeszłości sięgamy w poszukiwaniu zasobów), o tyle w podejściu Gestalt kluczowym jest koncentracja na tym, co dzieje się teraz, w tym momencie, w tej konkretnej chwili. W pracy coacha możesz koncentrować uwagę klienta na to, co się z nim teraz dzieje np. poprzez pytania: „jak ci z tym teraz jest?”, „co teraz czujesz?”, „jakie wrażenia z ciała ci towarzyszą?”, „jaki jest twój oddech w tym momencie?”. Pytania takie czy nawet wprowadzanie technik mindfulness pomagają klientowi skontaktować się z samym sobą, odkryć, o co tak naprawę chodzi, zobaczyć, jaka wyłania się potrzeba.

2. Żyj tutaj – zajmij się tym, co jest obecne, a nie tym, czego nie ma.
W coachingu dużą wagę przykładamy do zasobów. Wierzymy, że klient jest bogaty w zasoby, do których ma dostęp. Żyj tutaj – w odniesieniu do pracy coacha – oznacza zwrócenie się ku temu, co jest dostępne w obecnym kontekście życia klienta po to, aby przyjrzał się mu z różnych perspektyw i poszerzył swoją świadomość. Podobnie jak przy pierwszej zasadzie, bycie tutaj odnosi się do rozpoznawania w sobie np. pragnień, potrzeb, marzeń, emocji.

3. Doświadczaj siebie i akceptuj siebie takiego, jakim jesteś.
Klient jest ekspertem od siebie i swojego życia. Znamy to z coachingu. W podejściu Gestalt jest podobnie, a terapeuta jest tym, który towarzyszy na drodze poszerzania świadomości. Zasada nr 3 z jednej strony kładzie nacisk na doświadczanie (np. poprzez kierowanie uwagi na doznania płynące z ciała), z drugiej na akceptację siebie. W myśli psychologii humanistycznej bezwarunkowa akceptacja terapeuty jest jednym z kluczowych czynników wpływających na proces leczenia. Klient doświadcza – być może pierwszy raz w życiu – akceptacji i w ten sposób udrażnia drogę do zaakceptowania siebie. Jako coach wyrażaj akceptację. Dzięki niej współtworzysz relację, w której klient odważa się żyć po swojemu.

4. Przestań niepotrzebnie myśleć – zamiast tego patrz i smakuj, postrzegaj środowisko takim, jakie ono jest i z takim nawiązuj kontakt. 
Gestalt wzmacnia czucie siebie. W myśleniu jesteśmy naprawdę dobrze wyćwiczeni. Żyjemy w kulturze zachodniej, w której od stuleci triumfuje intelekt. Już od Kartezjusza twardo dzielimy poznanie na to, co fizyczne oraz na to, co umysłowe. Zagadnienie to określane jest jako body-mind problem, rysuje współczesną zdolność człowieka do brania wszystkiego na rozum. Gestalt za to mówi o doświadczaniu, o czuciu, o byciu, o smakowaniu. Sensualność, witalność, żywotność. Jako coach zapraszaj swoich klientów z głowy do serca, a z serca go brzucha. Niech klient sprawdzi nie tylko to, co myśli na dany temat, lecz także, co w związku z tym czuje, jak reaguje na to jego ciało, jakie informacje mu wysyła, co chce mu podpowiedzieć.

5. Wyrażaj siebie – nie manipuluj, nie tłumacz, nie uzasadniaj, nie osądzaj.
Ten punkt zdaje się być dosadny i wyraźny. Gdy pracujesz z klientem, staraj się tworzyć taką relację i takie warunki, w których klient będzie czuł, że może powiedzieć wszystko, zrobić wszystko (z zachowaniem granic rzecz jasna), wyrazić to, co chce (się) wyrazić. Tym samym i Ty postępuj zgodnie z kodeksem etycznym (np. ICF lub Izby Coachingu), ponieważ tam znajdziesz podobne zapisy. Wyrażanie siebie to także praca z ciałem. Często Gestalt kojarzony jest właśnie z pracy z ciałem. W coachingu także możemy zaprosić klienta do tego, by wyraził, to co myśli lub czuje jakimś gestem, ruchem. Możemy zwracać szczególną uwagę na to, jak zachowuje się ciało klienta, odzwierciedlać i pytać o znaczenie lub informacje płynące z ciała. Możemy pytać np. o to, gdzie w ciele ulokowany jest zasób klienta (np. odwaga) i zaprosić klienta, by skontaktował się z tym zasobem oddychając do tego miejsca.

6. Poddaj się przeżywaniu nieprzyjemności i bólu, tak jak poddajesz sie przeżywaniu przyjemności. Nie ograniczaj swojej świadomości.
Głównym celem psychoterapii Gestalt jest uświadomienie. Świadomość odnosi się tym samym do całego świata przeżyć. Aby móc w pełni odczuwać radość, trzeba mieć także kontakt ze smutkiem. Dlatego jako coachowie nie koncentrujmy uwagi jedynie na tym, co pozytywne. Miejmy odwagę być przy kliencie także wtedy, gdy jest mu trudno, gdy doświadcza nieprzyjemnych emocji. Zapytajmy o to, jak to jest się tak czuć? O czym  jest ta emocja? Jaką informację chce ona przekazać? O co chce zadbać?

7. Nie akceptuj żadnego “powinieneś” z wyjątkiem tego, co naprawdę twoje.
Zasada ta odnosi się do tego, by żyć własnym życiem, w zgodzie ze sobą. Gestalt zakłada, że jako dzieci (ale także i jako dorośli) przyjmujemy przekonania przekazywane przez ważne dla nas osoby (np. rodziców, nauczycieli). Przekonania te (nazywane introjektami) są nam wówczas bardziej lub mniej potrzebne. Przyjmujemy je często bezrefleksyjnie i traktujemy jako Prawdę. Nie każde z tych przekonań służą nam obecnie, czyli w tu i teraz. W coachingu często pracujemy z przekonaniami klienta. W zależności od stopnia zaawansowania coacha, przyglądamy się im lub pracujemy nad ich zmianą. W naszej pracy ważne jest, by klient spojrzał krytycznie na aspekty życia, które traktuje jako oczywiste i tym samym sprawdził, czy ten punkt widzenia nadal mu służy. I jeśli nie, pojawia się okazja do podjęcia decyzji o ewentualnej zmianie.

8. Weź pełną odpowiedzialność za swoje czyny, uczucia i myśli.
Dobry proces coachingowy to taki, który – oprócz wsparcia klienta w zmianie – uczy klienta i/lub rozwija w kliencie umiejętność brania odpowiedzialności za swoje życie. Przecież to klient jest odpowiedzialny za temat, za cel, za rezultaty. Proces coachingowy może przełożyć się na szerszy kontekst życia klienta. Warto o tym pamiętać. Tak jak o tym, że właścicielem myśli, emocji i zachowań klienta jest sam klient.

9. Otwórz się na zmianę i rozwój – zachowaj gotowość do eksperymentowania, by napotkać nowe sytuacje.
Podejście Gestalt zaprasza do eksperymentowania, który stanowi ważny element procesu. Poprzez eksperyment terapeuta zaprasza klienta to tego, by wyrazić coś poprzez zachowanie, czyli poprzez ruch i działanie. Np. by zejść z myślenia do czucia. Z mówienia do doświadczania w tu i teraz. Eksperymenty nie są planowane, są współtworzonym kreatywnym działaniem. W coachingu wszelkiego rodzaju wizualizacje, praca z metaforą, symbolem czy przestrzenią – to wszystko ma wesprzeć klienta w odnalezieniu tego, co do tej pory nieuświadomione i niewyrażone. Jako coachowie sięgajmy do pokładów naszej – oraz klienta – kreatywności.

10. Bądź sobą i pozwól być sobą innym.

W moim przekonaniu – tak psychoterapia Gestalt jak i coaching – prowadzą do spotkania się z samym sobą. Pomagają odnaleźć osobistą odwagę do sięgania po swoje, do dbania o siebie, do realizacji siebie i w końcu – do bycia sobą. W naszej pracy nie zmieniamy ludzi. W naszej pracy wspieramy ich w byciu sobą bardziej. Tym właśnie jest paradoksalna teoria zmiany. Nie chodzi o to, by się stać kimś innym; zmiana nie następuje wtedy, gdy próbujemy być inni, niż jesteśmy- zmiana może nastąpić jedynie wtedy, kiedy uświadamiamy sobie, jacy naprawdę jesteśmy, jak się w rzeczywistości zachowujemy i jak budujemy relacje z innymi. Jeden z filarów coachingu mówi o wierze w klienta. Założenie wprost zaczerpnięte z psychologii humanistycznej. Poprzez wiarę w drugiego człowieka, poprzez bezwarunkową akceptację, autentyczność i empatię tworzymy klientowi warunki, w których bardziej poznaje siebie, uczy się siebie. Staje się sobą. A jak pisał James Kepner: „Życie to nieustanny proces odnajdywania w sobie odwagi, aby w pełni z niego korzystać.”.

Coaching inspirowany podejściem Gestalt w żadnym razie nie jest psychoterapią. To czerpanie z wiedzy, doświadczeń, narzędzi oraz filozofii. To poszerzenie swoich kompetencji coachingowych. To także przyjęcie założenia, że najważniejszym narzędziem jest osoba coacha. Ucząc się tego podejścia pracy z drugim człowiekiem, uczymy się siebie. Samopoznanie i rozwój nieodłącznie wpisane są w edukację tego nurtu. A jak czytamy w definicji drugiej kompetencji (kluczowe kompetencje ICF) „Coach przyjmuje i rozwija w sobie otwartość, ciekawość, elastyczność oraz podejście skoncentrowane na kliencie.” Podejście skoncentrowane na kliencie odnosi się do psychoterapii rogersowskiej, a sam Rogers uznawany jest na współtwórcę odejścia humanistycznego w psychologii.

Przypomnijmy sobie, co zawiera kompetencja nr 2 i czytając szukajmy podobieństw w wyżej opisanym dekalogu:

Kompetencja nr 2: [Coach] Wciela w życie postawę coachingową

Definicja: Coach przyjmuje i rozwija w sobie otwartość, ciekawość, elastyczność oraz podejście skoncentrowane na kliencie.

  1. Uznaje, że klienci są odpowiedzialni za własne wybory.
  2. Nieustannie doskonali się i rozwija jako coach.
  3. Nieustannie praktykuje autorefleksję, aby doskonalić warsztat coacha.
  4. Jest świadomy i otwarty na to, jaki wpływ ma kontekst i kwestie kulturowe na innych oraz na niego samego.
  5. Wykorzystuje samoświadomość i intuicję z korzyścią dla klienta.
  6. Rozwija i pielęgnuje umiejętność zarządzania swoimi emocjami.
  7. Przygotowuje się do sesji zarówno mentalnie, jak i emocjonalnie.
  8. W razie potrzeby zwraca się o pomoc z zewnątrz.

Twoja coachingowa podróż

Płynąc swoim środkiem transportu napotykasz na wiele szans, by skierować go tam, gdzie podąża Twoja uwaga. Moja popłynęła w podejście humanistyczne już ładnych kilka lat temu. Niezmiennie dziwię się, w jaki sposób podejście humanistyczne ubogaca moją pracę, jak czerpiąc z jego założeń korzystają moi klienci. Ale i jak ja sam się przy tym rozwijam. Jak to jest stawać się sobą każdego dnia. Z całego serca zachęcam do własnych poszukiwań w swojej osobistej podróży własnego stylu pacy z klientem. Na koniec pragnę oddać głos nauczycielom terapii skoncentrowanej na osobie Dave Mearns i Brian Thorne, którzy w swojej książce piszą, że „doświadczenie człowieczeństwa w sobie i oferowanie go innym ludziom pozwala nam na podróż w miejsca, do których tęsknimy – gdzie odnajdujemy sens, cel i spełnienie”. Pomyślnych wiatrów i odwagi do wypłynięcia na szerokie wody!

Jacek Jokś – PCC ICF, trener i superwizor coachingu, terapeuta w trakcie szkolenia

Bibliogafia:

Kepner J.I. „Ciało w procesie psychoterapii Gestalt”

Chu V. ”Psychoterapia Gestalt”

Rogers C. „O stawaniu się osobą”

Mearns D., Thorne B. „Terapia skoncentrowana na osobie”

5/5 - (5 votes)

Dodaj komentarz